Blogowanie na ekranie - OrmiBlog
Ormi - 28 Sierpnia 2007, 18:42 Temat postu: OrmiBlog Cholera! Ale mnie komary pogryzły Zrywam z nimi zawieszenie broni
Wrogowie komarów łączcie się!!!!!!!!
Martva - 28 Sierpnia 2007, 18:51
O, nowy blog.
Czy powinnam teraz napisać coś w stylu 'mash świetnego blogasqa, zaprasham do mnie'?
BTW miałeś kiedyś zawieszenie broni z komarami? Nawet ja, wegetarianka przez niektórych uważana za wojującą je tępię
Ormi - 28 Sierpnia 2007, 18:57
Przez dwa miałem zaiweszenie broni, bo wydawało mi się, że przestały mnie swędzięc ich ugryzienia. Dzisiaj stwierdziłem, że to był błąd. Jednak swędzą.
Martva - 28 Sierpnia 2007, 18:59
Jakieś bardziej zjadliwe sie zrobiły, czy jak? Może Ci odporność spadła? Spróbuj się codziennie chłostać pokrzywami, nie zaszkodzi, a może sie uodpornisz
Ormi - 28 Sierpnia 2007, 19:04
Z pokrzywami to niewiele brakowało i bym miał bolesną przygodę.
Niedawno chciałem zamiast przez błoto przejść przez mnóstwo pokrzyw, które mi dorównywały rozmiarami. Na szczęście się powstzrymałem, bo by było bardzo boleśnie...
Martva - 28 Sierpnia 2007, 19:15
Zawsze jak byłam mała, to mi wmawiali że to zdrowe
Iscariote - 28 Sierpnia 2007, 19:20
Na ukąszenie komara jest jedna rada. Nie drapać!!
Przynajmniej w moim przypadku jak nie drapię to jeszcze tego samego dnia nie swędzi, a następnego znika.
Za to jak podrapię to się trzyma i trzyma cholerstwo.
komary wredna sprawa...
Ormi - 28 Sierpnia 2007, 19:32
Martva napisał/a | Zawsze jak byłam mała, to mi wmawiali że to zdrowe | Mi też
Piszę teraz opowiadanie pt. "Las Zatraconych". Piszę najpierw w zeszycie, apotem przepisuję, więc nie wszystko co w zeszyciue jest na HDD. Na razie wklejam to, co już przepisałem:
LAS ZATRACONYCH
Las Zatraconych. Rozległa puszcza pełna starożytnych drzew i stworzeń. Na wskroś przesiąknięta złem. Wieki temu Morseth - Twórca strachu, bólu, śmierci i Zła – rzucił na ten las klątwę, za to, że jego mieszkańcy sprzeciwili się Morsethowi i zabijali jego sługi. Od tego czasu rasa panująca nad tą puszczą przemieniła się w straszne potwory nazwane Zatraconymi, a wszystkie inne stworzenia z tego obszaru przeszły na stronę Zła.
Nikt kto się tam dostał nie wracał żywy, więc nic więcej nie było o tym lesie wiadomo. Właśnie tego miejsca dotyczy ta historia.
************************************************************************
Morseth istniał od początku świata. Miał też brata o imieniu Derbes. Przed nimi był tylko Mrok, który nie miał początku.
Między dwoma braćmi doszło do sporu. Morseth nie był Zły, bo Zła wtedy nie było. W umyśle Morsetha tkwił Mrok. W Derbesie nie. Ten właśnie stworzył wszelkie życie i wszystko co z nim związane. Razem z bratem dyskutował co jeszcze dać światu. Pokłócili się, gdyż Morseth chciał stworzyć cos, co byłoby przeciwnością życia, a Derbes się temu sprzeciwiał. W końcu Morseth w tajemnicy stworzył strach, ból i śmierć Gdy Derbes się o tym dowiedział, doszło między braćmi do starcia, w wyniku którego Twórca życia został zabity lub uwięziony.
Wtedy Morseth stworzył Zło i Złe stwory dopełniając swego dzieła.
Teraz kwestia językowa. Rozróżnia się zło i Zło. To pierwsze jst określeniem objawów działalności drugiego, które stworzył Morseth(jest tylko pewne przybliżenie, które jednak oddaje w pełni, o co chodzi).
Konkretnie o historii Nekersontu(świata) mówić będzie inna historia.
***************************************************************************
Ras w Nekersoncie jest ogromna ilość. Dzielą się na Pięć Ras Głównych:
Jest Sojusz Trzech Ras walczący z Morsethem:
Musnerowie – Świetliste, białe istoty szlachetnym wyglądzie. Latają, buduję powietrzne miasta i władają potężną magią, dzięki której nie może ich dosięgnąć Mgła.
Ludzie – Zakładają miasta na ziemi budują domy-twierdze, w których szczelnie się zamykają, gdy nadchodzi Mgła.
Smoki – Rasa składająca się z ogromnych poruszających się na czterech, z długim najeżonym kolcami ogonem i ziejącą ogniem oraz pełną ostrych zębów paszczą. Są też wśród nich osobniki dużo mniejsze, przypominające swoich większych pobratymców, tyle że poruszają się na dwóch nogach i wykorzystują zwyczajną broń, tarcze i pancerze.
Na Sojusz Trzech Ras nie mógł Morseth rzucić klątwy, gdyż nie potrafił przełamać potężnych zaklęć Musnerów. Gnębił więc Sojusz przy użyciu armii, której trzon stanowiły Dwie Rasy Zła:
Nerlowie – Ogromne, czarne bestie poruszające się na dwóch nogach, w rękach dzierżące płonące miecze. Na głowie mają parę ostrych rogów. Latają przy użyciu czarnych skrzydeł i władają Magią Zła. Rozmiarami dorównują smokom.
Elresi – Pokryte śluzem i czarnym pancerzem potwory o rozmiarach i posturze ludzi.
Poza Dwoma Rasami Zła Morseth używa niektórych Ras Pomniejszych, których większość jednak nie miesza się w konflikt.
Są też Rasy Mroku i Rasy Misrenu, o których nic nie wiadomo, poza tym, że istnieją.
***************************************************************************
Teraz trzeba wyjaśnić inne aspekty Nekersontu.
Mgła jest tworem Morsetha. Pojawia się wczesnym rankiem i znika w południe. Nic o niej nie wiadomo, gdyż wszystko żywe co ogarnie ginie, chyba że jest w domu-twierdzy ludzi albo jest chronione odpowiednio silną magią.
Misren jest obszarem znajdującym się za Bramą Tajemnicy. Żyją tam niezwykle potężne istoty. Nawet Morseth wiele nie wie o tym miejscu, gdyż nikt spoza Misrenu jeszcze nie otworzył bramy.
To już chyba wszystko co musiałem opisać, by rozpocząć właściwą opowieść…
**************************************************************************
Był wieczór. Hredgar siedział przy kominku , palił fajkę i rozmyślał.
„Cholerna wioska. Że też mnie musiało się przytrafić życie na takim zadupiu przy Lesie Zatraconych. Ani porządnych ataków Elresów, ani spokoju. Nie można się ani na metr od wioski oddalić, bo cię Zatraceni zabiją”.
Był potężnym paladynem Światła i co jakiś czas razem z dwójką przyjaciół wyprawiał się gnębić sługi Morsetha. Jutro mieli wyruszyć do Doliny Drzew, gdzie często można było spotkać grupki Elresów.
Serndal i Emseron byli wojownikami, ale w minimalnym stopniu znali magię. Uratowali Hredgarowi życie, gdy został napadnięty przez grupę Nerlów. Od tego czasu zawsze trzymali się razem.
Kiedy wypalił tytoń w fajce, wstał z fotela i poszedł spać.
************************************************************************
Usłyszał jakieś szepty. Wokół panowała nieprzenikniona ciemność. Wstał. Wziął miecz i spróbował rzucić zaklęcie światła. Na moment zapaliło się nikłe światełko, ale zaraz zgasło.
Próbował jeszcze kilka razy. Bez powodzenia. Wyczuł, że coś się do niego zbliża. Zobaczył przed sobą dwa punkciki, które były tak ciemne, że odcinały się od ciemności pomieszczenia. Nagle pokój wypełnił się bladym, trupim światłem. Przed Hredgarem stał stwór wyglądający jak człowiek, tyle że jego oczy były wypełnione Ciemnością. Wydawało się, że chcą wszystko pochłonąć. Istota miała na sobie czarny, sięgający do ziemi płaszcz, prawie tak ciemny jak oczy. W prawej ręce trzymała długi miecz z runami na klindze.
- Zatracony?! Czego chcesz? – wykrzyknął Hredgar sięgając po miecz. Stwór nie odpowiedział. Jego oczy rozbłysły czerwienią, a Hredgar poczuł, że jakaś siła unosi go w powietrze. Zatracony uniósł miecz.
==============================================
Prosiłbym o jakieś uwagi, komentarze... Tylko proszę wziąć poprawkę na to, że mam 13 lat...
agnieszka_ask - 28 Sierpnia 2007, 20:00
wiesz co, mamy tutaj taki wątek, może spróbujesz napisać szorta?
tylko musisz uważać, bo oceniający czasem są mało delikatni
mawete - 28 Sierpnia 2007, 20:07
Chyba ktoś podawał już dobry sposób na komary: spray za 3 złote i zapalniczka...
Ixolite - 28 Sierpnia 2007, 20:08
Cytat | Prosiłbym o jakieś uwagi, komentarze... |
Pierwsza uwaga taka, że potrzebna jest solidna korekta, topornie to bardzo wygląda, a i błędów nie brakuje.
EDIT: mawete, ten ktoś to ja
Piech - 28 Sierpnia 2007, 21:00 Temat postu: Re: OrmiBlog "]Ale mnie komary pogryzł
Komarzyce. Tylko samice gryzą.
Samce żywią się nektarem kwiatów.
PS. Wygląda na to, że nawias w Twoim nicku gryzie się z mechanizmem cytowania.
Godzilla - 29 Sierpnia 2007, 06:36
Jak Ci dogryzą problemy techniczne, zawsze możesz poprosić adminów żeby zmienili Ci nicka. Już ze dwie czy trzy osoby tak zrobiły.
Ormi - 29 Sierpnia 2007, 08:36
Chyba zmienię... Tylko kto jest adminem?
mawete - 29 Sierpnia 2007, 08:37
NURS, albo gorat. na pw do nich napisz.
Iscariote - 29 Sierpnia 2007, 08:39
Nasz Ukochany... ee się znaczy Nurs i gorat Do nich z takimi sprawami.
Edit: no i się spóźniłem
Ormi - 31 Sierpnia 2007, 10:41
I co z tymi piiiiiiiiiiiiiip komentarzami?????
Iscariote - 31 Sierpnia 2007, 10:42
Ormi napisał/a | I co z tymi piiiiiiiiiiiiiip komentarzami????? |
ano zobaczymy
Edit: No i działa.
agnieszka_ask - 31 Sierpnia 2007, 10:43
jesteś pewien, że prosisz się o komentarze?
napisz szorta, tam suchej nitki na tobie nie zostawią
edit:
komentarz
Ormi, jaki... hmmm... gustowny podpis
Rafał - 31 Sierpnia 2007, 10:50
No fakt, Koc i Asraka, zdaje się, że Asraka to jakies bóstwo fenckie było?
Tequilla - 31 Sierpnia 2007, 11:57
Rafał napisał/a | No fakt, Koc i Asraka, zdaje się, że Asraka to jakies bóstwo fenckie było? |
Bóstwo przewodu pokarmowego?
agnieszka_ask - 31 Sierpnia 2007, 17:52
Rafał, i Tequilla, przepraszam bardzo, ale czy wy chcecie, żebym ja ze śmiechu z krzesła spadła? hmmm?
za rozwiązanie rebusu podpisowego. ciekawe co na to sam zainteresowany, może laurkę wam wystawi? ja bym wystawiła!
Gwynhwar - 31 Sierpnia 2007, 17:55
Ormi napisał/a | I co z tymi piiiiiiiiiiiiiip komentarzami????? |
Czy on jest wulgarny?
agnieszka_ask - 31 Sierpnia 2007, 17:56
Gwynhwar napisał/a | Czy on jest wulgarny? |
naprostuje się
Ormi - 1 Września 2007, 11:10
agnieszka_ask napisał/a | Rafał, i Tequilla, przepraszam bardzo, ale czy wy chcecie, żebym ja ze śmiechu z krzesła spadła? hmmm?
za rozwiązanie rebusu podpisowego. ciekawe co na to sam zainteresowany, może laurkę wam wystawi? ja bym wystawiła! |
W sumie to mi chodziło o "kocia sraka", ale coś mi się przerwa nie zrobiła
Martva - 1 Września 2007, 11:15
Ej, to jest podpis na poziomie mojego siostrzeńca (rocznik 93), tylko że on jest za tępy żeby pisać na forum.
Żenua.
Gwynhwar - 1 Września 2007, 11:17
Martva, teraz się mówi żal.pl
ihan - 1 Września 2007, 11:19
Dzięki ormi za wytłumaczenie, o co ci chodziło w podpisie, bo sama NIGDY-PRZENIGDY bym na to nie wpadła. Ale może napisz coś więcej, bo moja wyobraźnia dalej nie sięga i nie dostrzegam całej głębi z niego wynikającej.
Ormi - 1 Września 2007, 13:03
Duża kocia kupa ma dużą głębię, bo można się w niej utopić. Szczególnie, gdy jest zbyt rzadka i jest się muchą...
Martva - 1 Września 2007, 13:13
To fascynujące.
Na Twoim miejscu nie liczyłabym na porażającą ilość komentarzy w tym temacie.
|
|
|