Konwenty dawno minione - Suchedniowskie spotkania przy Cavalierze
Lump Kałmuk - 6 Lipca 2007, 10:18 Temat postu: Suchedniowskie spotkania przy Cavalierze Zapraszam do Suchedniowa na spotkanie przy Cawalierze. Impreza jest niecykliczna, organizowana raczej z doskoku. Najbliższa edycja już jutro, sobota 07.07. 2007.
W programie dyskusje o fantastyce, o życiu, o wszystkim i niczym, z pewnymi elementami anatomii Maryny włącznie. Lokalizacja: najprawdopodobniej lasek nad zalewem.
Cawalier we własnym zakresie, ilość kartonów* dowolna.
Mile widziane sugestie co do programu spotkania.
Liczę na odzew, bo inaczej znów będę musiał Cawaliera wypić sam i dyskutować sam ze sobą, a nie lubię tego, bo wychodzę na jakiegoś żula.
*dostępna również wersja GOLD w szklanej butelce, ale jest droższa
gorbash - 6 Lipca 2007, 10:23
Bedem!
Lump Kałmuk - 6 Lipca 2007, 10:26
Zuch chłopak!
Szczegóły dotyczące godziny i dokładnego miejsca spotkania zostaną ustalone w najbliższym czasie.
gorat - 6 Lipca 2007, 12:41
Ten Cavalier ma coś wspólnego z Robertem?
I gdzie ten Suchedniów jest, że się chętni znaleźli?
Lump Kałmuk - 6 Lipca 2007, 13:39
Z Robertem ma wspólnego wiele i to niejednym, choć pewnie trafniejsze by było stwierdzenie, że to niejeden Robert ma wiele wspólnego z Cavalierem
A Suchedniów jest w woj. Świętokrzyskim, między Kielcami, a Radomiem. Urocze miejsce, serdecznie zapraszam. No dobra, może nie aż tak urocze, ale i tak na Cavaliera wpaść warto. Po dokładniejszą lokalizację odsyłam na Mapę Forumowiczów made by GAndrel
NURS - 6 Lipca 2007, 13:46
nie na temat, ale jak usunąc marker z mapy? Bo mnie ktoś w auchanie postawił
Kruk Siwy - 6 Lipca 2007, 13:48
Może tam często bywasz? Hm. Po piwo?
NURS - 6 Lipca 2007, 14:08
aczkolwiek wolę być u siebie
Lump Kałmuk - 7 Lipca 2007, 14:26
Czas dopiąć wszystko na ostatni guzik!
Spotykamy się zatem 07.07.2007 - sobota, godz. 19.00. Punktem zbornym będzie park nad zalewem, obok knajpy Cafe Park (skąd ta nazwa? - nie wiem, chyba zbieg okoliczności). Stamtąd kondukt wspólnie uda się do monopolowego po zakup odpowiedniej ilości Cavalierów oraz ew. plastikowych kubeczków. Następnie udamy się do lasku, by przejść do części zasadniczej wieczoru.
Żeby tylko nie padało.
gorbash - 7 Lipca 2007, 15:14
z mojej strony moge zdradzic jeszcze jedna atrakcje pozniejszej czesci wieczoru, jaka bedzie odspiewanie Bogurodzicy przez wszystkich ktorzy beda w stanie wydac z siebie jakiekolwiek dzwieki.
Lump Kałmuk - 9 Lipca 2007, 10:05
No i łykend nam minął.
Wiecie co jest najgorsze w Cavalierze? To, że się kończy. A co jest jeszcze gorsze? Mianowicie to, że zawsze się przypałęta ktoś taki jak gorbash i otworzy następnego
No i żeśmy poucztowali. Ale co ja Wam będę mówił. Jak gorbash zdjęcia wrzuci, to sami zobaczycie.
Już się nie mogę doczekać następnego razu. O nowych terminach będę informował na bieżąco. I liczę na większy odzew
gorbash - 9 Lipca 2007, 20:18
Glowny bohater sobotniego spotkanie. A bylo ich conajmniej szesciu! no i jeszcze ich brat cioteczny w kartonie...
Rozpusta, hulanki, swawole... Od prawej Lump, drzewo, Sieka
A tutaj cala druzyna Cavaliera (oprocz fotografa czyli mnie )
joe_cool - 9 Lipca 2007, 20:51
pięknie, impreza w terenie - jak za starych, dobrych czasów
Lump Kałmuk - 10 Lipca 2007, 08:01
Pewnie, że pięknie
Jak my idziemy na Cavaliera, to nawet deszcz przestaje padać
Szkoda tylko, że nie zachowały się zdjęcia z późniejszej fazy spotkania (a przynajmniej gorbash tak twierdzi), bo założę się, że rzadko oglądacie bandę debili z bokserkami podciągniętymi pod pachy
Zatem joe_cool, następnym razem obowiązkowo wstąp osobiście, pójdziemy w plener, jak za dawnych lat.
joe_cool - 10 Lipca 2007, 16:03
trochę mam daleko do tego Suchedniowa.... gdyby to było daaaaaawno temu, kiedy to się jeszcze mieszkało w metropolii nad rzeką Mleczną, to kto wie
|
|
|