Mechaniczna pomarańcza [film] - 30 lat minęło, jak jeden dzień.
NURS - 25 Maj 2007, 18:34 Temat postu: 30 lat minęło, jak jeden dzień. Dzisiaj 30ta rocznica premiery Starego Warsa a wy milczycie.
Cholera, byłem na pierwszym pokazie NN, wtedy nawet nie wiedziałem na co idę, kolejka była ogromna, to trzeba było stanać
IK widziałem na pokazach wido w hybrydach, trzy noce na Centralnym na ławce spędziliśmy z Piotrkiem Surmiakiem (ćwiartkiem Karety Wrocławskiego), żeby obejrzec kilka filmowych świeżynek. Dwa lata póxniej polecial w kinie i tez bylem na premierze.
PJ juz jakos normalniej do mnie dotarł. W domciu na własnym magnetowidzie obejrzałem. Potem kinowa premiera.
Nową trylogię zaliczyłem też zawsze premierowo, nawet przed amerykańcami (bo u nas pora strefowo-czasowo wczesniejsza mam jeszcze bilet, uwaga, niewykorzystany, na amerykańska premierę do Chinese Theather w L.A Episode I. Na pamiątkę.
Cyklon Kathrina - 26 Maj 2007, 00:51
Ech... W kinie byłem na NN, nie na przemierze (bom za młody), ale nigdy nie zapomnę tych emocji...
Było... Tak, że opisac się nie da Zabrali mnie starsi moi na NN do kina, IK widzialem juz na DVD a PJ w TV... Mój pierwszy kontak z filmem SF/F...
A własnie - jak byście sklasyfikowali całą serię? jako FS czy F?
Gustaw G.Garuga - 26 Maj 2007, 07:54
Mnie gorączka starwarsowa ominęła. Stosunek do tego filmu mam obojętny Obejrzałem po raz pierwszy - i jedyny - na szkolnym telewizorze. Potem jeszcze gdzieś widziałem Imperium Kontratakuje, i skończyła się moja przygoda z SW.
Anonymous - 26 Maj 2007, 08:48
Mama opowiadała mi SW jako bajkę na dobranoc. Dzięki temu obejrzenie filmu (w TV) było dla mnie niesamowitym przeżyciem. I lubię opowiesci mamy o niesamowitym wrazeniu, jakie wywołało pojawienie sie gwiezdnego niszczyciela na ekranie w kinie.
Anonymous - 26 Maj 2007, 09:03
Ja oglądałem SW w ciekawy sposób. Od końca. Najpierw w kinie PJ, potem w kinie IK, a potem NN w TVP. Tego się nie da opisać. Oglądać wszystko od końca, samemu się zastanawiać, co się wydarzyło w poprzednim epizodzie, słuchać kolegów, którzy już to widzieli, iść na film i odkryć, że było jeszcze inaczej. Jednym słowem miłość od pierwszego obejrzenia. Mieliśmy nawet własne przezwiska na bohaterów: kudłaty pilot, trypjo,artu, jaba, misiaczki. A niektórzy nawet widzieli jak w momencie odcięcia dłoni Vaderowi, rzeczona rączka przelatuje do Luke'a i przyrasta w miejsce jego protezy . Eech, magia kina. Potem zarżnęliśmy sąsiadowi kasety z GW. Oglądaliśmy to dwa razy w tygodniu z braciakami, przez dwa lata chyba . Znaliśmy każdy dialog na pamięć. Potem były wersje rozszerzone na 20-lecie. Wszystkie w kinie obejrzane - miodzio. Potem rozczarowanie 1 i 2 epizodem. 3 epizod Zemsta Sithów IMO zrehabilitował Lucasa. Całkiem dobrze połączył starą trylogię z nową. Rozwiązał wszystkie wątki.
Reasumując: ta seria jest tak dobra, że gdyby jej nie było, to należałoby ją stworzyć.
mBiko - 26 Maj 2007, 11:10
O tak, wspomnienia młodości. Cały cykl oglądałem w kinie, jak Bozia przykazała, po kolei.
Nie zawsze udawało mi się dostać na premierę, lub któryś z pierwszych seansów, więc pamiętam niedowierzanie, kiedy koledzy opowiadali, że Luke stracił rękę, Vader jest jego ojcem a Hana zamrozili. Byłem pewien, że mnie wkręcają. Potem oczywiście wersje rozszerzone i nowa trylogia. I tutaj niestety rozczarowanie. Może to ja się zestarzałem, może Lucas, a może producenci zbytnio chcieli wycisnąć pieniądze z młodego widza, ale już tak nie zagrało. Obejrzałem wszystkie epizody z sentymentu, ale nie wciągnęły mnie już, a powiązanie obu trylogii uważam za lekko naciągane, a w każdym razie średnio mnie przekonuje.
NURS - 26 Maj 2007, 15:01
my sie zestarzeliśmy. widzieliśmy milion innych produkcji. wiele jest czynników, ale faktem jest, ze nowe filmy nie maja w sobie tego czegoś, co miała stara trylogia.
Comar - 26 Maj 2007, 15:32
Ja pierwszy raz GW, a dokładniej Nową Nadzieję oglądałem w TV (bom za młody by widzieć to w kinie) na czarno-białym telewizorze. Miałem wtedy chyba z 5 albo 6 lat i niewiele w zasadzie widziałem z całego filmu, bo zajmowałem się raczej demolowaniem całego pokoju, rzucaniem poduszkami i materacami oraz ogólnie pomaganiem bohaterom w ich walce z Imperium Kilka lat później wyczaiłem w jakiejś wypożyczalni Imperium Kontratakuje (tylko ta część była w wypożyczalni - uroki mieszkania na wsi ) Ale nie spodobało mi się tak bardzo. Bo nie było Gwiazdy Śmierci Serię w całości obejrzałem po raz pierwszy dopiero gdzieś w drugiej połowie lat 90-tych, kiedy pojawiła się w innej wypożyczalni. Tym razem już IK podobało mi się najbardziej
A z nowej trylogii też najbardziej do gustu przypadła mi środkowa część. Ba, uważam ją nawet (jako jedyną z NT) za lepszą od PJ. Ale to dlatego, że potwornie nienawidzę tych @#$%#@$#%$&@# Ewoków. Już wolę Jar-Jara...
Dunadan - 26 Maj 2007, 18:18
Ja nie pamiętam swojego pierwszego razu. To tak jakbym GW znał od zawsze, odkąd się urodziłem, takie mam wrażenie. Traktuję to jako stałą, coś absolutnie niezmiennego. Było zawsze. Choć nie jestem jakimś mega fanem...
To musiała być wielka przygoda oglądać kolejne części, czekać na następne itp...
NURS ma rację - nikt nie powtórzył tego sukcesu, może tylko WP, ale to też częściowo...
Adanedhel - 26 Maj 2007, 19:16
Jestem za młody, żeby spamiętać premierę.
Dla mnie miała ona miejsce, gdy miałem ze cztery lata. Przyjaciel rodziny był całkiem nieźle ustawiony. Miał pod koniec lat 80. magnetowid, dobry telewizor i nawet sporo kaset. Zaprosił mnie i mojego ojca i puścił NN. Pamiętam, że byłem oszołomiony. Potem za każdym razem, jak byliśmy u niego, żądałem puszczenia NN . A potem jegomość zdobył kasety z IK i PJ.
Za puszczenie mi tego będę mu wdzięczny do końca życia
gorim1 - 26 Maj 2007, 19:22
ja pamiętam swoją premierę warsów
dziecięciem będąc na jakiejść stacji pokazywano je i od tamtej pory obejrzałem wszystkie części kilkukrotnie
Piech - 27 Maj 2007, 00:18
Mnie nie zachwyciło. Wolałem Space 1999 i Star Trecka.
Czy to normalne?
Gustaw G.Garuga - 27 Maj 2007, 08:00
Moim zdaniem tak. Będąc w mniejszości też można być normalnym
dzejes - 27 Maj 2007, 11:53
Ja też wolę Star Treka.
Nexus - 27 Maj 2007, 13:39
I w ten oto sposób powstają dwa obozy na forum: SWowy i STowy To co? spotykamy się w pustym kosmosie na ubitej próżni?
Dla mnie SW jest źródłem z którego zaczerpnąłem i od tamtej pamiętnej dla mnie chwili, stałem się jednym z tych "skażonych" miłością do fantastyki. Nic tego nie zmieni. Trochę zawiodłem się na nowej trylogii, ale tylko trochę.
Space:1999, czy też po naszemu Kosmos 1999 tylko pogłębił moje zainteresowania. ST poznałem za późno, by wpłynęło na moją jeszcze wtedy nie wykształconą psychikę
Ale był jeszcze jeden serial z tamtych czasów, który pamiętam do dziś... puszczała go bodajże Dwójka w Studio 2 - The Invaders. Pamiętacie?
mBiko - 27 Maj 2007, 17:13
Ależ lubić Kosmos 1999 to nie grzech. Ja również czekałem na każdy kolejny odcinek, jednak uważam, że faktycznie brakowało mu tej magii, która była w SW.
Star Treka tak jak Nexus poznałem raczej późno i być może dlatego wolę Wookiech niż Klingonów.
mr.maras - 27 Maj 2007, 17:25
Stara trylogia to bylo dla malolata takiego jak ja niezapomniene, ksztaltujace psychike i gusta przezycie. Na wszystkich czesciach bylem w kinie, na ostatnim z nowej trylogii juz nie (kino zamkneli ). Wtedy na Gwiezdne Wojny i Indiane Jones stalo sie w dluuuugasnych kolejkach po bilet. No moze drugiego Obcego podobnie przezywalem i wczesniej jeszcze pierwszego Terminatora (na Przegladzie Filmowym w Swinoujsciu widzialem pierwszy raz).
Ale to GW byly pierwsze i chyba jednak najwazniejsze. Pamietam te Remanenty i Letnie Akademie w Gwiazdozbiorze Swiata Mlodych oraz "postery" w SM czy RAZEM.
Z calym szacunkiem dla ST. To nie ten Wszechswiat - w obu znaczeniach.
W sumie moglbym powtorzyc to, co napisal Nexus. A Invaders oczywiscie tez pamietam. Lecialo po Muppetach.
Manowar - 28 Maj 2007, 13:02
Nie wiem kiedy dokładnie premiera Star Wars zagościła w Polsce, ale wówczas ojciec zabrał mnie do kina i po dziś dzień pamiętam tamto wydarzenie. Nie wiem dlaczego ale w młodości kibicowałem Rebelii, Han Solo i Luke Skywalker byli moimi idolami. Z wiekiem człowiek mądrzeje i dostrzega kto w tym sporze miał rację i jak powinien wyglądać prawdziwy rycerz Jedi, czyli cały w czerni z maską i... astmą? Pomyśleć, że to już trzydziestolecie, a wydaje się jakby to było wczoraj, świętowaliśmy 20-lecie, któremu towarzyszyły takie nowinki jak m.in. zlikwidowanie Walkerów z pulpitu Snowspeederów, a przecież jakie to było klimatyczne. Teraz wypada mieć tylko nadzieję, że dożyje się 40-to lecia, chyba że po Euro 2012 nastąpi koniec świata.
Azirafal - 29 Maj 2007, 09:34
Nie kojarzyłem, że już 30-lecie. Hmmm, za młody jestem by w kinie na SW być (choć podobno na którejś części matka ma, z moim bratem starszym w brzuchu, była ). Ale mam na kasetach VHS starą trylogię (nie, speszyl edyszyn, tylko true-original ) i oglądam sobei raz na czas jakiś. Oglądałem razem z bratem cześto, dzieciakiem będąc i nadal uwielbiam ten świat.
A z nowej trylogii tylko dwójka (Klony) do czegoś się nadaje, reszta to kicha, niestety
Khorne_S - 30 Maj 2007, 13:10
Ja na ok tygodnia mam dość SW
Po weekendowym zapirzaniu w stroju w Wawie mam dość
Ale od piątku znowu zaczynam kochać ten film
hrabek - 30 Maj 2007, 13:16
A jak to sie stalo, ze jeszcze nie wyszla specjalna edycja na 30-lecie GW z nowymi scenami i zremasterowana w stosunku do wersji na 25-lecie? Oczywiscie w gustownym metalowym pudelku, kazda edycja filmu co najmniej dwu, a najlepiej 3-plytowa. Plus dodatkowa plyta z materialem na temat wszystkich szesciu czesci i jak trudno bylo to nakrecic i ogolnie o walkach z przeciwnosciami, appartheidem i prohibicja.
Khorne_S - 30 Maj 2007, 13:42
Już wyszła.
Nie widziałeś
To były części dwu dyskowe.Poprawione sceny itp
Ok 68 zł za część
hrabek - 30 Maj 2007, 13:57
Ale nie wszystkie razem w pudelku. Buuu...
Anonymous - 30 Maj 2007, 14:10
Khorne_S napisał/a | Ja na ok tygodnia mam dość SW
Po weekendowym zapirzaniu w stroju w Wawie mam dość
Ale od piątku znowu zaczynam kochać ten film |
Eee tam, słyszałam, że była jakaś impreza, a nie bardzo to rozgłosiliście, do mnie dotarło pocztą pantoflową. Szkoda trochę. Co w ogóle się działo?
Homer - 31 Maj 2007, 22:44
Przypomnijmy zatem wszystki jak to drzewiej StarWarsy wyglądały:
http://www.youtube.com/watch?v=8mBDQXWflbM
Jaki SW wywarło wpływ na świat pokazują poniższe obrazki:
http://www.flickr.com/pho...37505360&size=o
http://www.flickr.com/pho...53692827&size=l
Natomiast jeśli o mnie chodzi, to NN pamiętam z video. A raczej nie pamiętam - pamiętam, że oglądałem. Szał mnie ominął. Dopiero później, dokładnie 10 lat temu, do kin weszła remasterowana edycja trylogii. Wtedy oglądałem NN w kinie i stwierdziłem, że całkiem całkiem. Pozostałe części obejrzałem trochę później (może z 5 lat temu). Wtedy kiedy do kin wszedł "Atak Klonów". "Zemstę" również widziałem w kinowym fotelu. Uważam, że cały cykl to ciekawa i udana bajeczka . Jednak u mnie cała ekscytacja przypadła na WP .
Khorne_S - 1 Czerwca 2007, 15:42
Miria napisał/a | Khorne_S napisał/a | Ja na ok tygodnia mam dość SW
Po weekendowym zapirzaniu w stroju w Wawie mam dość
Ale od piątku znowu zaczynam kochać ten film |
Eee tam, słyszałam, że była jakaś impreza, a nie bardzo to rozgłosiliście, do mnie dotarło pocztą pantoflową. Szkoda trochę. Co w ogóle się działo? |
Miria a kiedy ?? W piątek czy w Sobotę ??
W Piątek to był seanc NN plus parada w strojach a w sobotę NN,ESB i RotJ plus trochę atrakcji
A co miałem mówić ?? Jestem tylko jednym z listków w wiatrach mocy i nie do mnie należało to rozgłaśniać...zresztą i w piątek na 1,2,TVN były informacje plus antyradio ciągle zapowiadało.
Rafał Kosik z rodziną byli jakoś
Anonymous - 1 Czerwca 2007, 16:37
Ale oni nie dowiedzieli się z TV, tylko też poniekąd pocztą pantoflową. Nie widziałam info w TV, chociaż sporo o SW mówili i nawet wypowiadali się ludzie, którzy organizowali poprzedni pokaz. A frekwencja duża była?
Khorne_S - 1 Czerwca 2007, 16:50
Dość duża Chodź jak to się mówi zawsze mozna by było chcieć większej
dzejes - 3 Czerwca 2007, 22:31
Kolejne zagadki wszechświata rozwiązane!
Po której Stronie Mocy był Elvis?
Czy Darth Vader ma poczucie humoru?
elam - 3 Czerwca 2007, 22:36
dzejes, nie sciemniaj - ty przeciez tego nie pamietasz...
|
|
|