Mechaniczna pomarańcza [film] - "Zagubieni" - "Lost".
Logan - 30 Października 2005, 20:03 Temat postu: "Zagubieni" - "Lost". W pierwszym numerze SFFH NURS pisał o tym serialu, tymczasem już w najbliższy czwartek, tj. 3 listopada o godz. 20.20 na TVP1 będzie można obejrzeć pilota. Serdecznie polecam.
NURS - 30 Października 2005, 20:12
Serial wszechczasow, ale tylko pierwszy sezon, drugi zaczyna wyglądać jak w matrixie... ale jeszcze się nie skończył, więc może być różnie.
McQueen - 31 Października 2005, 17:37
Dla mnie ten film jest za bardzo przegadany, szykowalem sie na opowiesc o tajemniczej wyspiea tu niemal dramat obyczajowy o rozbitkach. Ale pisze to przez pryzmat pierwszego sezonu, moze potem jest lepiej.
NURS - 31 Października 2005, 17:45
Witaj, polecam wizytę w wątku powitań w dziale "czy tutaj biją" taka juz moja pieska służba zaganiac tam każdego nowego bywalca tego forum.
A co do Lost'a to sie nie zgodzę, faktem jest, że duzo było wtrętów i retrospekcji, ale miały one za zadanie wprowadzic sporo zamentu w głowie widza - w każdym widac na drugim planie inne postacie z samolotu. Ciekaw jestem jak to zostanie rozwiązane, bo zawiazanie akcji było IMO doskonałe, ale Matrix mnie oduczył wiary w talenty scenarzystów zza oceanu:-)
McQueen - 31 Października 2005, 18:25
Wlasnie o tym mowie, te retrospekcje przedstawiajace motywy jakimi kieruja sie bohaterowie, skad sie tu wzieli ich interakcje jakos za duzo tego a za malo wyspy Wydaje sie ze wyspa na ktorej wyladowali jest tylko tlem dla pokazania tego co dziej sie miedzy bohaterami serialu. I wlasnie ta dysproporcja wyspa/ludzie jakos mi tak nie bardzo pasi, A ogladam tylko po to zeby wreszcie sie do wiedziec co to za stwor tam lazi I rowniez to o czym piszesz mnie zastanawia. Boje sie ze cala ta otoczka jest tylko pretekstem do nakrecenia kilku kolejnych odcinkow celem zbicia wiekszej kasy z reklam...i tak naprawde nic z wyjatkiem blizszego poznania rozbitkow z tego nie wyniknie a serial zakonczy 30 sekundowa scena w ktorej wszystko zostanie wyjasnione w najbardziej naiwny z mozliwych sposobow
NURS - 31 Października 2005, 19:48
Tego jak to sie skończy nie wiemy. ale ja nie narzekam dawka suspensu jest spora. To chyba jedyna produkcja, w której nie mozna byc niczego pewnym. Drugi sezon zaczyna być niestety bardziej akcyjny, niz zagadkowy. Ale to nadal jedna z najlepszych fantastycznych produkcji, chociaz nastepcy rosną, pisze o nich Bartnicki w nowym numerze.
otto - 3 Listopada 2005, 22:49
Obejrzalem dziś pierwsze dwa odcinki w tvp1 i podobało mi sie. Szczerze mowiąc (wstyd sie przyznac), pierwszy raz oglądam produkcję tego typu i od razu przypadła mi do gustu. Jest zagadkowo, klimatycznie. Szczególnie gdy wyruszają w głąb wyspy, akcja przy brzego trochę zbyt sielankowa. Poza tym fajnie, że bohaterwie to nie szlachetni do bólu ludzie, ale w dużej części z problemami i "przeszłosćia". Czekam na kolejne odcinki...
NURS - 3 Listopada 2005, 23:14
Dzisiaj reklamowali to jako serial obyczajowo-sensacyjny o tym, jak rozbitkowie z samolotu usiłuja przeżyć w niegoscinnych warunkach przyrody:-)
palik - 4 Listopada 2005, 09:58
Ha!
Seriale telewizyjne sf-f bardzo często mnie zawodziły, ten zapowiada się, rzekłbym, całkiem porządnie. Moje sensory wyczulone na tanią komerchę i tandetę wykrywają tylko nieznaczne (jak na tego typu produkcje) wartości , widać że ktoś trochę włożył łba w scenariusz, produkcję i te de, nie poszedł na łatwiznę i to mi się podoba. Pierwsze 2 odcinki szybko podsyciły moją ciekawość... w dodatku nie tylko moją ale i całej gromadki przed odbiornikiem fal tv więc jest szansa że wreszcie coś pooglądamy razem poza klanem i z jak zgniłość.
kto powie czy za tydzień też 2 odcinki czy już jeden? Bo niestety ale koliduje to z serialem na polsacie, który ogląda moja lepsza połowa (chociaż tym razem wygrał LOST )
miłego weekendu robaczki .
NURS - 4 Listopada 2005, 10:13
To był pilot, za tydzień będzie 45 minut. Przyznam, że to jeden z niewielu seriali, który sprawia, że po zakończeniu jednego odcinka ma się ochote na kolejny. Miałem szczęście, że leciało na AXN i moglem nagrac sporo, zanim siadlem do oglądania. Łyknałem serie w parę dni, Ziemiańskiemu pokazałem, też wciagnał niemal za jednym posiedzeniem.
palik - 4 Listopada 2005, 10:22
Tak to ja mogę tylko simpsonów i monty pythona oglądać ale że 45minut będzie za tydzień to dobra wiadomość - nie będzie walki o telewizor przynajmniej .
Rozbroiła mnie scena jak ten większy kolo zemdlał sobie w trakcie operacji... a dlatego że kiedyś przeżyłem bardzo podobną w RealWorld® - mój koleżka i ja zawieźliśmy psa z rozciętą nogą do weterynarza. Trzymaliśmy psiaka przy szyciu i gdy poszło więcej keczapu koleżka odpłynął był niemalże...
mr.maras - 4 Listopada 2005, 11:31
Za tydzień też będą dwa odcinki. TVP chce jakoś dziwnie szybko przepuścić przez palce tak dobry produkt...
khamenei - 4 Listopada 2005, 12:21
Ja takze objerzalem wczoraj dwa pilotazowe odcinki i musze przyznac, ze zaciekawily mnie i wywarly pozytywne wrazenie. Co prawda tyle dobrego slyszalem o tym serialu, ze nawet jakby mnie jakos specjalnie nie zaciekawil, to i tak dalbym mu szanse za tydzien .
Niestety moja dziewczyna troche sie zmieszala, jak sie okazalo, ze sa tam potwory / misie polarne. Myslelismy, ze bedzie to film w stylu "wielka konspira i przetrwanie na wyspie". Ona niestety elementow fantastyki za bardzo nie lubi, wiec nie wiem, czy uda mi sie ją namowic na kolejne odcniki.
Wkurzaja mnie jedynie sceny w stylu: "jestem przerazona, policze powoli do pięciu, tak jak zrobil to kiedys Jack". To bylo imo zenujące .
mr.maras - 4 Listopada 2005, 13:22
Misie i potwory... Wytłumacz swojej dziewczynie, że miś wypadł z klatki w luku bagażowym samolotu podczas katastrofy, a potwory to dinozaury z planu filmowego kręconego na tej samej wyspie Jurassic Park vol. V.
A odnośnie żenującego liczenia. W tym serialu chodzi m.in. o to, że widz powinien zastanowić się dwa razy np. nad tym, dlaczego ona liczy akurat do pięciu, dlaczego liczy wolno i skąd się wzięło imię Jack.
Duke - 4 Listopada 2005, 14:12
Hymm... serial obejżałem na AXN gdzieś kole maja i czekam z niecerpliwością na drugi sezon. Co do samego fimu, to pamietam takitroszkę chalowaty film o potworze który zaatakował liniowiec. Po finalnej walce ocalała trójka bohaterów ląduje na wyspie - a tam daje się słychać głośny dzwięk i widac wywracane drzewa. Tak się zastanawiam czy ten zabieg był celowy...
Ariah - 4 Listopada 2005, 14:13
@khamenei: elementów fantastyki za dużo nie będzie w przyszłych odcinkach... Więcej tajemnic i psychologii, więc może Twoja Druga Połówka da się skusić.
@NURS: Fakt, drugi sezon troszkę mija się z klimatem (końcówka pierwszego zresztą też) ale wszystko przez fanów -- wymagają zbyt wiele wyjaśnień i to jak najszybciej, przez co robi sie troche kaszanka... Ale "Everybody Hates Hugo" był powrotem do starego, dobrego LOST'a z początków sezonu 1.
LOST to ostatnio moja mała prywatna obsesja (sprowadziłam DVD ze Stanów, doszło i działa na taniej Mancie), więc zupełnie nie trafiaja do mnie komentarze w stylu "za dużo psychologii", "za mało akcji" czy (ukochany przez amerykańskie nastki z lost-forum) "kiedy Jack pocałuje Kate";)
Duke - 4 Listopada 2005, 14:26
IMHO zarówno pychologi jak i akcji bylo w sam zraz. Kiedy atmosfera stawała się za "ciężka" film przechodził na inny klimat, a kiedy zaczynał znaowu przypominać opery mydlane działo się coś co sprawiało że akcja nabierała tempa.
Ostatnio tak się zastanawiałem czy przypadkiem wszytcy nie znaleźli się na wyspie za sprawą Hurleya (ten od losu na loterii)
Ariah - 4 Listopada 2005, 15:35
Duke, nie wiem, czy to nie podchodzi pod spoiler;)
I są rozliczne teorie... Swojej nie będę mówić głośno, bo opiera się na tym, co zobaczyć można w pierwszych odcinkach serii 2, a to spoiler jak się patrzy.
Kaxi - 4 Listopada 2005, 17:06
Opinie o pilotażu zamieściłem w innym, bliźniaczym temacie. Tu zaś napiszę, że pierwsze odcinki śmierdzą mi takim jednym filmem sci-fi, gdzie samolot w czasie cofnal sie w czasie o jeden dzien. Na miejscu okazało się, co dzieje się z dniami które już minęły. Swego czasu film mi sie bardzo podobał, mial ciekawy pomysł, a mówię o nim dlatego, że zaczynał się identycznie jak LOST (a raczej to Lost zaczyna sie identycznie jak tamten) czyli widac przewracane drzew ai straszne odgłosy. Motyw przewracanych drzew jest niemal idealną kopią.
NURS - 4 Listopada 2005, 18:04
Nie, to chyba nie ma nic wspólnego z Langolierami:-)
motyw przewracanych drzew jest tez kopia z Zakazanej planety:-) Ale przecież pod koniec pierwszej serii jest to wyjaśnione mniej więcej.
Kaxi - 4 Listopada 2005, 18:08
Nie twierdzę, że LOST jest zrzynką, ale podobienstwo w tym elemencie było dla mnie tak uderzajace, że wspomniałem o tym tu, na tym forum.
Logan - 4 Listopada 2005, 18:34
Kaxi, mam prośbę. Przeredaguj swoją sygnaturkę tak, aby była o 60% mniejsza. Przy jednolinijkowych postach wygląda to beznadziejnie.
Ariah - 4 Listopada 2005, 20:57
Wiem o jaki film chodzi... Z Famke Jansen w roli złodziejki na liniowcu... I tak, końcowe sceny są bardzo, bardzo podobne do tych pierwszych z Lost.
A Langoliery wg Kinga to... No cóż, tamten samolot nie spadł
NURS, z tym "mniej więcej" to racja... Ale przecież nie wszyscy widzieli jeszcze ostatni odcinek:) A ja i tak nadal nie wiem dokładnie co wyrywa te drzewa.
Kaxi - 4 Listopada 2005, 21:19
Chyba lepiej powstrzymajcie się, zanim komuś wyrwie się jakis obrzydliwy spoiler.
Ariah - 4 Listopada 2005, 21:25
Właśnie zauważyłam, że 'zwykłe' tagi spoilerowe nie działają... Albo nie dizałają tylko mnie (prawo Murphego). Więc cicho sza, na spoilery otworzyć można osobny wątek.
NURS - 4 Listopada 2005, 22:27
Było powiedzian - nie zdradze co - ale było powiedziane czym jest to, co wyrywa drzewa. BTW jak ktoś sobie nagrał pierwszy odcinek, to w scenie, kiedy wciąga jakiegoś pana do silnika jest cos ciekawego, warto obejrzec na poklatkowym:-)
Ariah - 5 Listopada 2005, 08:31
W scenie kiedy śilnik wybucha, z persepktywy Jacka i Claire. Tak. Warto przyjrzeć się temu co lata w powietrzu.
I jeszcze z innej beczki: jeśli ktoś posiada orginalną wersję DVD, to w komentarzach do pierwszego odcinka autorzy zdradzają troszkę. Co prawda robią sobie żarty z ciekawskiej widowni, np. "Come on, they bought the DVD, shouldn't we tell them what exactly is the monster?" "Nah!"
Ale przy scenie gdy Locke zaprasza Walta do gry w backgammon/ tryk-trak J.J. Abrams mówi, że...
I to nie jest spoiler, bo można się spokojnie domyslić:)
...To, co Locke powiedział w tej scenie dokładnie definiuje jego postać.
To dla tych, którzy zastanawiają się nad Lockiem
elam - 5 Listopada 2005, 16:16
w LOST jest cale mnostwo "zrzynek" z innych seriali; np mialam okazje ogladac odcinek z dynamitem- i tego samego dnia widzialam jakiegos starego MacGyvera, gdzie niemal slowo w slowo tak samo tlumaczyl niebezpieczenstwo zwiazane z wytracaniem sie nitrogliceryny ze starych lasek dynamitu. moznaby sie tak pobawic, w szukanie aluzji i zapozyczen z innych fimow
Duke - 7 Listopada 2005, 08:56
Cytat | warto obejrzec na poklatkowym:-) |
No to juz mi pachnie małym zboczeniem ... Ciekawie jak Sz.Pan wpadł na to?
NURS - 7 Listopada 2005, 08:59
Czytając amerykańskie fora poświęcone temu serialowi:-)
|
|
|